Gdy film się skończył ruszyłam w kierunku kuchni po coś do picia, wracając zauważyłam stojącego i palącego na tarasie Billa.
- Dlaczego stoisz tu tak samotnie, hmm.? - zapytałam stając obok niego.
- Nie lubią jak palę - odparł i odwrócił się lekko się uśmiechając.
Ku jego zdziwieniu wyjęłam mu papierosa z ręki i sama się zaciągnęłam.
- A mi to akurat nie przeszkadza. - zaśmiałam się i wkroczyłam do pokoju.
Po około godzinie zabrałyśmy chłopaków na górę. Ja poszłam do łazienki, a kiedy z niej wróciłam zobaczyłam całe TH i Dominikę oglądających mój ulubiony album. Album ten był prezentem urodzinowym od Dominiki. Były tam wszystkie moje zdjęcia z gadżetami z Tokio Hotel, odkąd jeszcze byłam dzieckiem, aż do teraz. Artykuły z gazet, plakaty, wycinki , kartki z napisami "Bill wyjdź za mnie" itp.itd. - wszystko co możliwe.
- Aż tak bardzo nas lubisz.? - Gustav posłał w moją stronę pocieszny uśmiech.
- Ostrzegałam. - zarumieniłam się.
-Czemu nie opowiedziałaś mi o tym jak bardzo lubisz nasz zespół.? - zapytał Bill siadając obok mnie na wilgotnym piasku.
- Nie chciałam, żebyście wiedzieli. Pomyślałbyś, że zadaję się z wami tylko dla sławy nie wiem , np. pieniędzy i.. - odparłam cicho.
-Nigdy nie przyszłoby mi to na myśl. Jesteś inna niż wszystkie.
-Inna, czyli jaka.?
- Nie traktujesz mnie jak gwiazdy. Nie ciągniesz mnie w stronę klubów, gali. Wystarczy ci plaża, cicho płynące morze i zachód słońca. Jesteś tak naturalnie normalna. - zaśmiał się.
- A ty Bill jesteś naprawdę świetnym facetem. Nawet lepszym niż na tych wszystkich plakatach, okładkach. I wiesz ty też jesteś naturalnie normalny.
- Aż niemożliwe, prawda.? - uśmiechnął się szczerze.
- Całkiem, całkiem możliwe panie Kaulitz.
Minęło parę dni, a wydarzyło się już tak wiele rzeczy. Dominika stworzyła uroczy związek z Georgiem, ja dość dużo i często rozmawiałam z Billem, a z Tomem strasznie się zaprzyjaźniłam. Zawsze przychodził do mnie się wygadać i tak też było tym razem.
- Co się dzieje z Billem.? - zapytał wchodząc do mojego pokoju.
- Ale w jakim sensie.? - odpowiedziałam przywołując go ruchem ręki, aby usiadł obok mnie.
- Ostatnio bardzo dziwnie się zachowuje. Pisze jakieś miłosne piosenki, zamiast chodzić na balangi grzecznie siedzi w domu i uwaga, uwaga. Nie przyprowadza do domu żadnych dziewczyn.! Aż dziwne prawda.?
- Wiesz Tom, może chce być naturalnie normalny.? - uśmiechnęłam się do bliźniaka w rzeczywistości w duchu skacząc z radości.
Tego samego dnia wszyscy umówiliśmy się na wypad do kina. Nadeszła godz.17.00, gdy z przyjaciółką znalazłyśmy się na miejscu.
- A gdzie jest Bill.? - zapytała D zobaczywszy tylko trójkę chłopaków.
- Został w domu. Stwierdził, że nie ma ochoty nigdzie dzisiaj wychodzić. - odpowiedział Georg delikatnie całując ją w policzek.
- Jest sam.? - zapytałam.
- Tak, a czemu.?
- Pójdę po niego, potem do was dołączymy. - odparłam z uśmiechem kierując się w stronę domu TH.
Drzwi frontowe jak zwykle były otwarte. Weszłam do środka i schodami skierowałam się na górę. Delikatnie zapukałam do pokoju szatyna, a ponieważ nadal nie odpowiadał nacisnęłam na klamkę. Chciałam przywitać go wesołym "wstawaj leniuchu", gdy spostrzegłam, że nie jest sam. Mocno przytulona do niego dziewczyna, była tą samą co wychodziła z nim z sypialni w noc domówki u Antonia. Chłopak dotykał ją , obejmował i szeptał czułe słówka na ucho, a kiedy mnie zobaczył natychmiast ją puścił.
- To może ja nie będę przeszkadzać. - odpowiedziałam i wybiegłam z domu chłopaków.
Zatrzymałam się dopiero w pobliskim parku. Usiadłam na ławeczce i mocno podkurczyłam nogi. W słuchawkach puściłam sobie piosenkę "Love is dead" , a po policzku spłynęła mi pojedyncza łza. Widać było, że między tą dziewczyną, a Billem coś jest, a ja znowu głupia myślałam, że coś mnie z nim łączy. Zaczęłam sądzić, że spotkanie mojego idola nie było chyba najlepszym zrządzeniem losu.
Po godzinnym siedzeniu w parku wróciłam do domu. Rozłożyłam się na kanapie i włączyłam jakiś nudny bezsensowny film.
Śnił mi się Bill. Siedział i obejmował jakąś dziewczynę. Myślałam, że to ta sama, ale nie. Chwila, chwila, to przecież byłam ja ...
-Klaudia, wszystko dobrze.? - usłyszałam.
Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam nad sobą Dominikę z Georgiem, Toma i Gustava.
Podniosłam się, a przyjaciele usiedli obok mnie.
- I jak film.? - zapytałam.
- A strasznie nudny. - odparł Gustav.
- Czemu razem z Billem nie dołączyliście do nas.? Gdzie on wgl jest.? - zapytała Dominika.
- W domu. - spuściłam wzrok.
- Ale jak w domu, źle się czuje.?
- Jest zajęty. - odp cicho, a przyjaciele spojrzeli na mnie pytająco.
- Jest zajęty jakąś laską. Widać było, że wspaniale się bawią. Myślałam, że może ma doła i chciałam go pocieszyć, ale jednak nie. Leżał w sypialni na łóżku i obściskiwał się z nią. Tak, Tom. Z tą samą co w noc domówki u Antonia. - szepnęłam zanim blondyn zdążył o cokolwiek zapytać.
- Oj, mała. Nie przejmuj się nim, wiesz jaki on jest. - objął mnie dredziarz.
- Tak wiem, ale myślałam, że przez ostatnie dni się zmienił, eh..albo chociaż próbował.
Gdy reszta zaczęła przygotowywać posiłek, ja wybrałam się na spacer. Trafiłam na plażę i rozsiadłam się na mokrym piasku. Zapalając papierosa i spoglądając w zachodzące słońce pomyślałam o Billu.
Nagle ktoś usiadł obok mnie.
-Dlaczego tak szybko uciekłaś.? - zapytał szatyn.
- A miałam patrzeć jak obściskujesz się ze swoją dziewczyną.? - zapytałam oschle.
- Ona nie jest moją dziewczyną.
- Ooo, naprawdę.? Oj, przepraszam, ale tak to wyglądało. - sięgnęłam po kolejnego papierosa.
- Nie bądź na mnie zła. Po prostu tak wyszło, nie wiem jak ci to wytłumaczyć. - młodszy bliźniak położył mi rękę na ramieniu.
- A tak wyszło, rozumiem cię. Przecież nie jesteśmy razem, więc o co mam być wściekła.? - strąciłam jego dłoń.
- Ale wiem, że przecież coś między nami było..
- Było.? Haha, nie, Bill nigdy nic nie było. Nie podobasz mi się, nawet nic, a nic do ciebie nie czuję. Szkoda, że tak pomyślałeś, ale no cóż. Wgl myślę, że dobrze by było jakbyśmy się przestali widywać nawet jako znajomi. Powinniśmy się nigdy nie poznać. Cześć. - odparłam i wybiegłam z plaży.
____________________________________________________________________
I jest kolejny. ;>
Podoba wam się.? :3
Przeczytałaś/eś --> Skomentuj. ;)
Będę bardzo wdzięczna. ♥
A co do plaży, to wiem, że nie ma jej w Berlinie. XD
Po prostu uwielbiam romantyczne zachody słońca i postanowiłam trochę doprawić krajobraz historii.
Następny rozdział pojawi się już jutro, czyli w sobotę. Mam nadzieję, że jesteście i będziecie zadowoleni z opowiadania. :)
Jesteście wspaniali, kocham was. ♥
Dobranoc kosmici. ;3
taaak ! tak się cieszę , ze już coś dodałaś . czekałam niecierpliwie ;p aż tęskniłam XD
OdpowiedzUsuńdziękuuje. ^^
OdpowiedzUsuńja za to nie mogłam się doczekać kiedy dodam nowy rozdział. xd
a 7 pojawi się jeszcze dzisiaj. :3
Mi się podoba i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękuje. ;) :3
OdpowiedzUsuń