Do domu wleciałam jak burza i to tak, że przyjaciele podnieśli się na równe nogi. Gdy zobaczyli w jakim jestem stanie chcieli coś powiedzieć, ale nie dałam im dojść do słowa. Cała zapłakana wbiegłam na górę i zamknęłam się w swoim pokoju. Swoją ciepłą bluzę rzuciłam w kąt, położyłam się na łóżku i zaczęłam cicho płakać. Po ok.20 minutach rozległo się delikatne pukanie do drzwi.
-Klaudia.? To ja Tom. Możemy choć przez chwilę porozmawiać.? -usłyszałam.
Podeszłam do drzwi i wpuściłam blondyna do środka. On zamknął je i mocno mnie do siebie przytulił.
- Chcieliśmy przyjść do ciebie już wcześniej, ale pomyśleliśmy, że być może chcesz zostać sama. - zaczął.
A i tak wgl był tu Bill. Chciał z tobą porozmawiać, ale stwierdziłem, że nie masz na to ochoty. Tu chodzi o niego, prawda.? To przez niego płaczesz..
- Tak.. I dziękuje ci, że go spławiłeś. - objęłam go rękami.
Tom posiedział ze mną jeszcze godzinę. Pocieszył mnie i pochwalił to co powiedziałam szatynowi na plaży. Twierdził, że nikt, a zwłaszcza Bill nie jest warty moich łez.
Mijały kolejne dni. Bill zaczął być na poważnie z tą swoją dziewczyną, która jak się potem dowiedziałam miała na imię Nicol. Często zabierał ją na nasze wspólne przyjacielskie wypady. Na szczęście jeśli kiedykolwiek się to zdarzało, Tom zabierał mnie gdzieś indziej pod pretekstem wspólnej "randki". W końcu doszło do tego, że Tom wprowadził się do mnie i Dominiki. Nie mógł już wytrzymać z bratem, który codziennie zapraszał na noc swoją głupią dziewczynę.
Nadszedł kolejny dzień. Razem z Tomem, Dominiką i Georgiem (który został u nas na noc) przygotowywaliśmy śniadanie. Od początku widziałam, że dredziarz dość dziwnie się zachowuje.
Nie chciał mi nic powiedzieć, ale w końcu pękł i zwróciwszy się do mnie wyszeptał ;
-Kochasz go.? Kochasz Billa.?
- Wgl co to za pytanie.?! - oburzyłam się.
Jasne..jasne, że..tak. - wyszeptałam.
No więc okazało się, że poprzedniego dnia Bill przyszedł do Toma na męską rozmowę i zapytał czy jesteśmy razem.
- I co mu powiedziałeś.? - zapytałam.
- Że nie. A wiesz dlaczego.? Bo mu cholernie na tobie zależy. On też coś do ciebie czuje, ale boi się to ujawnić po tym co powiedziałaś mu na plaży. Jeszcze na dodatek zostawiła go ta cała Nicole i jest już do końca załamany.
- Zostawiła go.?
- No tak. Bill przyłapał ją z jakimś kolesiem w klubie.
- Przykro mi Tom, ale.. on też nie grał wobec mnie fair. -odparłam.
Po południu około godziny 14.00 wybrałam się do sklepu i wracałam akurat drogą obok domu TH. Postanowiłam nie zniżać się do poziomu Billa i odwiedzić go. Zapytać jak się czuje i poczęstować dopiero co zakupionym alkoholem. Weszłam do środka, a ponieważ nikogo nie było w salonie, schodami skierowałam się na górę i zapukałam w drzwi sypialni szatyna.
- Kto tam.? - usłyszałam jego głos.
- To ja. Przyszłam sprawdzić jak się czujesz. - odparłam.
Chłopak podszedł do drzwi i zaczął je odkluczać.
- Bill czekaj.! Jeśli w pokoju jest Nicole, odejdź od drzwi i nie wpuszczaj mnie do środka. - wyszeptałam.
- Nie ma jej - odpowiedział stając naprzeciwko mnie.
- Jak się czujesz.? - zapytałam siadając obok niego na łóżku.
- Chujowo.. - odp.
- Dlatego mam coś dla ciebie. - sięgnęłam do torebki.
- Wódka.?
- O taaak. :)
No to wspólnie upiliśmy się prawie, że do nieprzytomności. Czułam, że jeszcze kiedyś może uda nam się dogadać.
Wróciłam właśnie z zakupów z Dominiką. Weszłam do swojego pokoju, a na łóżku zauważyłam misia, wielką czerwoną różę i białą kopertę. Od razu na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Otworzyłam kopertę i zaczęłam czytać list tam schowany.
"Nie wiem jak zacząć ten list, może od kochana lub dzień dobry. Nie wiem też sam dokładnie co by tu napisać. Właśnie napisać. Jestem wyjątkowym tchórzem i boję się wyznać ci tego prosto w oczy, przez to co usłyszałem wtedy na plaży. Ale wiesz, nieważne, że ty nic do mnie nie czujesz, bo ja nadal będę o ciebie walczył. Jeszcze nigdy nie poznałem kogoś takiego jak ty. Jesteś niesamowita pod każdym względem. A ja.? Jestem totalnym skurwesynem, wiem. Przepraszam za wszystko, zwłaszcza za tą sytuację z Nicol. Chciałem żebyś była zazdrosna.? Sam nie wiem czego chciałem. Ale wiem, że strasznie cię skrzywdziłem. Przepraszam... Jeśli nie jesteś w stanie zaakceptować mnie takim jakim jestem, zaakceptuj Billa z okładek, twoje własne wyobrażenie. Ściskam, Bill.
P.S. Kiedyś mówiłaś, że romantyczne jest jak chłopak pisze listy. Czy teraz jestem romantyczny.?"
Szczęśliwa przeczytałam list jeszcze parę razy i właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że ostro przesadziłam. Sięgnęłam jeszcze raz do koperty i i znalazłam Vipowską wejściówkę na dzisiejszy koncert Tokio Hotel. Postanowiłam, że to właśnie tam przeproszę Billa za wszystko.
Nadszedł wieczór. Razem z Dominiką zjawiłyśmy się na koncercie i z pomocą ochroniarzy dopchałyśmy się do miejsca pod samą sceną. Widowisko już się zaczęło i na scenę wkroczyli chłopcy, a następnie Bill. Zaczął śpiewać piosenkę "Attention" i właśnie wtedy nasze spojrzenia się spotkały. Szatyn uśmiechnął się, a ja czułam się najszczęśliwsza na świecie.
Po koncercie w domu chłopaków została zorganizowana impreza. Na chwilę wyszłam na zewnątrz i usiadłam przy oświetlonym basenie.
- Pięknie tu prawda.? - usłyszałam.
___________________________________________________________________________
No i jest kolejny. W końcu po paru dniach przepisywania, udało się. XD
Podoba wam się czy nie za bardzo.? :>
Ostrzegam w następnym rozdziale obrót akcji o 360 stopni. :D
Przeczytałaś/eś -> Skomentuj. :)
To dla mnie bardzo ważne. :>
Z góry dziękuje. ♥
Tym rozdziałem chciałabym serdecznie podziękować wszystkim osobom, które czytają mojego bloga. Jeszcze nie dawno licznik odwiedzin wynosił 400, a dziś już stuknął powyżej 900. :D
Najbardziej rzecz jasna jestem wdzięczna za te wspaniałe komentarze, które mobilizują mnie do dalszego pisania i pracowania nad sobą. Jesteście niesamowici, Kocham was.! ♥
Jeśli ktoś chce o coś zapytać, lub po prostu popisać, zapraszam. : http://ask.fm/hejsonhudson
Znajdziecie mnie też na fp o Tokio Hotel gdzie podpisuję się na wszystkich jako "Mrs.Kaulitz"
A o to one :
http://www.facebook.com/pages/Tokio-Hotel-forever-bitch/558604477502808?ref=hl
http://www.facebook.com/pages/Tokio-Hotel-Polska/541004742583199?ref=hl
http://www.facebook.com/pages/Tokio-Hotel-Wszyscy-Fani-%C5%81%C4%85czmy-Si%C4%99/306503882696283?ref=hl
Ja i reszta adminek będziemy strasznie wdzięczne za każdy podarowany lajk. :)
Ja już zmykam, życzę wam Hotelowych snów i do jutra. ;*
Dobranoc kosmici. :3
GE - NIAL - NY !
OdpowiedzUsuńCzekam na następne <3
Dziękuje. ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do dodania się do obserwatorów. ♥